Donnerstag, 30. Dezember 2010

O swietach / Über Weihnachten

Pomyslalam, ze powinnam tez troche napisac jak spedzilam swieta (i sie pochwalic co dostalam).

Ich habe mir gedacht, dass ich bißchen über Weihnachten schreiben sollte (und was ich geschenkt bekommen habe).

Jak juz pisalam, swieta spedzilismy (maz i ja) u mojej mamusi. Juz w czwartek o 9 rano wyjechalismy z Monachium (droga miala 600 km w jedna strone). Liczylismy na 5 godzin drogi. Snieg nie padal, autostrady byly wysprzatane wiec myslielismy, ze bez problemow dojedziemy. A tu nici z myslenia! 12 godzin jechalismy. Strasznie dlugo stalismy w korkach. A na sam koniec drogi (juz w miejscowosci zamieszkania mojej mamy) na ulicy byla "szklanka". Jechac nie szlo, chodzic nie szlo. Na szczescie dojechalismy szczesliwie i bez wypadku. 

Wie ich schon geschrieben habe, Weihnachten haben wir (mein Mann und ich) bei meiner Mutti verbracht. Wir sind bereits am Donnerstag um 9 Uhr von München losgefahren (600 km in einer Richtung) und haben mti 5 Stunden Fahrt gerechnet. Es hat nicht geschneit, Autobahnen waren geräumt also dachten wir, dass wir keine Probleme haben werden. Aber das ist so mit dem Denken. 12 Stunden haben wir gebraucht. Sehr lange haben wir in Staus gestanden und am Ende der Fahrt (bereits im Wohnort meiner Mutter) hat es Eisgeregnet und die Straßen waren spiegelglatt. Man konnte nicht fahren, nicht laufen. Zum glück sind wir heile angekommen.

W wigilie dojechala moja siostra i brat. Moj maz kupil choinke, ktora jeszcze razem mielismy udekorowac. Niestety okazalo sie, ze wszystkie choinkowe ozdoby mojej mamy "zniknely". Mamusia mysli, ze ktorys z sasiadow przy przeprowadzce jej pudla z dekoracja ze soba wzial. Wiec udekorowalismy prowizorycznie:

Heilig Abend sind noch meine Schwester und Bruder gekommen. Mein Mann hat einen Tannenbaum gekauft, den wir gemeinsam schmücken wollten. Leider war der Baumschmuck von meiner Mutter "verschwunden" (sie denkt, dass irgendein Nachbar beim Umzug einfach ihre Kartons mit dem Schmuck mitgenommen hat). Also mussten wir den Baum provisorisch dekorieren:


Fajniutkie prezenty dostalam i chce sie tu pochwalic.

Super tolle Geschenke habe ich bekommen und möchte es Euch hier zeigen:

To dostalam od mezusia. Wspanialy perfum i zlote kolczyki.

Das habe ich von meinem Schatz bekommen. Sehr schönes Parfum und goldene Ohrringe.



Takie dwie szklaneczki firmy Senseo i podstawki dostalam od siostrzyczki (potrzebowalam takie koniecznie).

Solche zwei Gläser von der Firma Senseo und Tellerchen habe ich von meiner Schwester bekommen (hatte ich unbedingt gebraucht).




Ten fajny szaliczek dostalam od braciszka :-) i ksiazke (znowu mam cos do czytania - ale sie ciesze).

Diesen tollen Schal habe ich von meinem Bruder bekommen :-) sowie ein Buch (habe wieder was zu lesen - das freut mich aber).


Ta fajna siwa torebke oraz fajna niebiesciutka koszule nocna (ktorej nie pokazuje) dostalam od daddy.

Diese schöne graue Tasche und ein tolles blaues Nachthemd (den ich nicht zeige) habe ich von Daddy bekommen.


Od mamuski dostalam fajna cieplutka posciel. Jak ja naloze to zrobie zdjecie.

Von Mutti habe ich schöne warme Bettwäsche bekommen. Wenn ich sie beziehe dann mache ich ein Foto und zeige hier.

W pierwsze swieto lezalam na kanapie bo mnie plecy i kolano bolalo. Maz piekl indyka i Agusia (moja siostra) nie umiala sie juz go doczekac.

Am ersten Weihnachtsfeiertag lag ich auf der Couch mit Schmerzen in Rücken und Knie. Mein Mann hat einen Truthan gebraten und meine Schwester konnte nicht abwarten ihn zu essen.


W drugie swieto dostalam kataru i migrene.

Am zweiten Weihnachtsfeiertag hatte ich Schnupfen und Migräne.

No ale i tak fajnie bylo spedzic czas z rodzinka. Pogralismy w karty, ja dostalam pierwsze lekcje w robieniu pergaminkow.

Aber troztdem war es sehr schön mit der Familie Zeit zur verbringen. Wir haben Karten gespielt, ich habe die ersten Schritte zur Pergamintechnik gezeigt bekommen.

I tak swieta sie skonczyly. Kazdy odjechal w swoja strone i nie wiadomo kiedy sie znowu zobaczymy.

Und so sind Weihnachten vergangen. Jeder ist wieder in seine Richtung nach Hause gefahren und keiner weiß wann wir uns wieder sehen.

Pozdrawiam goraca i dziekuje za wspaniale komentarze.

Ich grüße herzlich und danke für fantastische Kommentare.


4 Kommentare:

ecila hat gesagt…

Nic tylko Ci pozazdrościć takich super prezentów :)

Nitkowy Świat hat gesagt…

Zawsze zostają cudne wspomnienia ;-))

Edi hat gesagt…

No...powiem szczerze,że ja trochę zazdroszczę , bo u nas w tym roku tylko dzieci zostały obdarowane, a takimi prezentami bym nie pogardziła.A takiego indyka...ach...wygląda tak smakowicie..połknęłabym w okamgnieniu.Buziaki posyłam i na rok 2011 mnóstwo dobrej energii.

Joanna Trojanowicz (bjutus) hat gesagt…

Fajnie spędzić święta z rodzinką :) A co do podróży, to w wakacje jechaliśmy do Joli od 7.00 rano do 1.00 w nocy, a liczyliśmy, że dojedziemy na obiad :D Jak to mówią...takie życie :D